Corporis Fabrica - podcast o historii nauk medycznych

Hiszpanka – grypa groźniejsza niż wojna


Listen Later

Wirus grypy towarzyszy ludzkości od wieków. Pierwsze zapiski na jej temat możemy odnaleźć już w V wieku p.n.e. u Hipokratesa, który w swoim dziele Corpus Hippocraticum wprowadził termin „kaszlu z Perinthos” do opisania zakażenia górnych dróg oddechowych.

Kolejne wzmianki o chorobie, której objawy praktycznie pokrywały się ze znaną nam dzisiaj grypą, prowadzą do drugiej połowy XVI wieku. To właśnie wtedy, a dokładnie w 1580 roku, ludzkość miała do czynienia z pierwszą, oficjalnie uznaną przez naukowców pandemią grypy obejmującą obszary Europy i Afryki. Wówczas po stronie ofiar śmiertelnych zapisano ponad 8 000 osób w samym Rzymie. Przyczyną był wirus grypy typu H1N1. Wirus ten był wynikiem gwałtownej mutacji – tzw. skoku antygenowego – wirusów grypy ptasiej i kilku pochodzących z różnych zakątków świata odmian grypy ludzkiej. Do mutacji doszło w organizmie świni. Nowopowstała odmiana wirusa, z racji nierozpoznawania jej przez ludzki układ immunologiczny, była bardzo zaraźliwa i z racji często występujących powikłań takich jak krwotoczne zapalenie płuc, niebezpieczna.

Hrabstwo Haskell w Kansas, początek 1918 roku. To właśnie tutaj doktor Loring Miner zetknął się po raz pierwszy z chorobą, która, choć wydawała mu się znana, to jednak przybierała zupełnie inne oblicze, niż się tego spodziewał. Zgłaszali się do niego młodzi, silni mężczyźni, którzy w wyniku choroby byli skrajnie osłabieni, wręcz ledwie żywi. U jednego z nich rozwinęło się zapalenie płuc. A potem takie objawy zaczęły pojawiać się u kolejnych pacjentów. Co gorsza, dla części z nich choroba okazała się śmiertelna.

Być może przypadki zachorowań dotyczyłyby wyłącznie obszaru Kansas, ale we wspomnianym hrabstwie znajdowała się baza wojskowa przygotowująca żołnierzy wysyłanych na europejskie fronty I wojny światowej. To właśnie w tu 4 marca 1918 roku kucharz z Camp Funston uskarżał się na kaszel, gorączkę i bóle głowy. Przełożeni zbagatelizowali objawy choroby, nakazując powrót do czynności służbowych. Dziś wiemy, że Albert Gitchel, bo tak nazywał się kucharz, był jednym z pierwszych na świecie, chorych na grypę hiszpankę. Wirus rozprzestrzenił się błyskawicznie na terenie całej bazy wojskowej: ponad 1000 żołnierzy trafiło do szpitala, kilka tysięcy zachorowało, a kilkadziesiąt zmarło. Niezależnie od postępu zakażenia, Fort dalej przyjmował nowych rekrutów, a kolejnych wysyłał za Ocean celem udziału w I Wojnie Światowej. W efekcie, w kwietniu choroba dotarła do Francji. W Brest największym porcie, do którego przybywali żołnierze zza Oceanu, brakowało już miejsc w szpitalach polowych. Grypa nie oszczędzała nikogo. Historycy piszą otwarcie: podczas I Wojny Światowej więcej amerykańskich żołnierzy poniosło śmierć z powodu tej choroby niż na polu walki.

...more
View all episodesView all episodes
Download on the App Store

Corporis Fabrica - podcast o historii nauk medycznychBy Jaroslaw Sobolewski