Po ostatniej dotacji z budżetu państwa w kasie Narodowego Funduszu Zdrowia brakuje 10 miliardów złotych. W piątek w tej sprawie ma odbyć się spotkanie minister zdrowia z ministrem finansów. "Nawet duże szpitale nie mają płynności finansowej. Brak dopływów gotówki spowodowałby, że w pewnym momencie przykładowo nie zapłaciliby za wynagrodzenia, za materiały, leki i różne rzeczy. Płynność finansowa została bardzo mocno zachwiana. Dlatego niektóre szpitale mówią ‘nie stać nas na kupowanie leków’. Jeżeli chodzi o zabiegi planowe, to się zdarzy na pewno jak będą protezy, takie zabiegi, gdzie pacjent może poczekać, będą przesuwane. Szpital nie będzie miał środków, żeby zapłacić za materiały, które trzeba zużyć do takich zabiegów. Stąd te procedury zabiegowe będą przesuwane na przyszły rok" – informował w rozmowie z Tomaszem Terlikowskim w Radiu RMF24 Waldemar Malinowski, prezes Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Szpitali Powiatowych.