Jeszcze chwila, zanim wrócimy do standardowych, dużo-mniej-bieżących (eufemistycznie mówiąc) tytułów, ale liczymy, że nam wybaczycie. Nie mogliśmy nie pójść na "Avatara", nie mogliśmy o nim milczeć przez następne kilka lat. Albowiem nasza refleksja daleka jest od tej z dyskursu. To pierwszy KONTROWERSYJNY odcinek podcastu "Ad Astra", w którym... wykorzystujemy Was, drodzy słuchacze.