A dla tych, którym "Oppenheimer" nie wystarcza... Czeskie kino debiutuje w podcaście jednym z najbardziej niesamowitych, trudnych do pojęcia, surrealistycznych filmów całej dekady. Ale jak inaczej, gdy literacki pierwowzór przewidział w zasadzie punkt kulminacyjny II wojny światowej, a jego ekranizacja powstaje w świecie rozbitym, rozliczającym się już z Bombą. Przepraszamy: Trzaskaliną.