Jego możecie nie widzieć, nas możecie nie widzieć, ale za to możecie posłuchać nowej Ad Astry. We wrześniu przyglądamy się powracającej ikonie lat 30. w dwóch wariantach. Pierwszy z nich, dużo bardziej oczywisty to po prostu kontynuacja przeboju Jamesa Whale'a. Jeżeli narzekacie na sequele dla samego sequelowania, ten film ma szansę pozytywnie zaskoczyć.