Jaką macie pewność, że my to my? A nie, czekajcie, to nie ten film. Jeszcze raz: jaką mieliście pewność, że „Coś” to tylko „Coś”, a nie „Coś: Remake”? W dzisiejszym odcinku przyglądamy się niszowej klasyce Chriana Nibiego, która pięknie gra na większości zimnowojennych strachów i raz jeszcze pokazuje, że lata 50. w kinie science-fiction to nie tylko wywrotka kiczu, ale też wiele momentów fascynującej rozkminy. Czasem w ramach tego samego filmu. Spieszcie się, bo już czas zasiewać supermarchewkę. I nie próbujcie dyskutować z Rosją!