Kiedy wybrano Piotra Patkowskiego na wiceministra finansów od razu pojawiły się dwa obozy: ci, co go wyśmiewali za wygląd i ci, co twierdzili, że nie można oceniać po wyglądzie. Ja należę do trzeciego obozu: można oceniać po wyglądzie, ale bez wyśmiewania. Bez empatii.