Spodziewaliśmy się kiczu, otrzymaliśmy jeden z najlepszych filmów lat 50. Jesteśmy pełni podziwu do tych konkretnych mrówek. Ani cukru nie ukradły, ani na kocyk nie weszły, ani w butach nie połaskotały. Wyleczyły nas z mirmekofobii.
Spodziewaliśmy się kiczu, otrzymaliśmy jeden z najlepszych filmów lat 50. Jesteśmy pełni podziwu do tych konkretnych mrówek. Ani cukru nie ukradły, ani na kocyk nie weszły, ani w butach nie połaskotały. Wyleczyły nas z mirmekofobii.