- Moja definicja na mnie to "chodzę opłotkami". Zawsze szukałam swojego własnego języka: aktorskiego i twórczego. W związku z tym to, co robię, jest bardzo niezależne - przyznaje Anna Sroka-Hryń. Aktorka i reżyserka spektakli muzycznych wcieliła się teraz w postać Nataszy Zylskiej w spektaklu "Bajo bongo".