Uwaga, po lekko nieudanej premierze "Prehistorycznego Żuczka" (brak weny u narratora i zboczenie fekalno - zawodowe) powstaje następna seria bajek o dinozaurze i tyranozaurze w przyszłości. Jak zwykle dzieci wybierają supermoce a nasi bohaterowie tuż przed uderzeniem asteroidy 65 000 000 lat temu, tak tak to nie był meteoryt..., przedostają się przez portal czasowy do współczesności i o mało nie rozbijają się o taksówkę prowadzoną przez robotycznego taksówkarza. Do tego mocą tyranozaura jest wytwarzanie huraganów i wirów w przewodzie pokarmowym gdyż wcześniej robił to w jelitach diplodoka...