Czy trzeba należeć do kościoła? Czy chrześcijanin bez wspólnoty jest w porządku? Czy są przykłady w Biblii ludzi co byli poza wspólnotą a Bóg nie miał nic przeciwko temu?
Skąd się w ogóle wzięła koncepcja, że życie z Bogiem ma się odbywać w ramach kościoła?