Ludzie uwierzą w prawdziwe zmiany w TVP gdy w odzyskanym Teleexpressie, Maciej Orłoś, poinformuje o postawieniu zarzutów Jackowi Kurskiemu i całej reszcie jego bandy niszczącej telewizję od 8 lat. Rozliczenie Kurskiego i setek jego pomagierek i pomagierów w TVPiS jest koniecznością. Bez tego trudno liczyć nie tylko na powrót widzów ale też osób, które z TVP odeszły i powinny być na pierwszym froncie odbudowy telewizji publicznej.
Z zapowiedzi polityczek i polityków wynika, że takie rozliczenia nastąpią już w najbliższych tygodniach ale równolegle z nimi muszą trwać dyskusje i prace prowadzące do stworzenia nowej koncepcji, programów i kanałów telewizji publicznej. I po to jest nasz list by taką poważną i merytoryczną dyskusję jak najszybciej rozpocząć.
Nigdy po 1989 roku nie było większych powodów do gruntownych zmian w TVP niż teraz. Nigdy też nie było większego mandatu społecznego milionów Polek i Polaków oczekujących powstania prawdziwie publicznej i wiarygodnej polskiej telewizji. Kurski i Matyszkowicz pokazali nam jak strasznie obrzydliwym, ale też skutecznym, propagandowym narzędziem może się stać telewizja rządowa w rękach partyjnych komisarzy. Udowodnili, że nawet koncerty, programy rozrywkowe czy seriale mogą służyć partii i, „jedynie słusznej”, narodowo-socjalistycznej ideologii pod dyktando szeregowego posła Kaczyńskiego.
Nie możemy zmarnować tej okazji na stworzenie telewizji publicznej w taki sposób by to się nigdy nie mogło powtórzyć.
Dlatego napisaliśmy list otwarty z naszą wizją nowej, polskiej, telewizji publicznej zapraszając do dyskusji wszystkich, którzy o takiej marzą.
List został złożony przed chwilą w gabinetach Marszałkini Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, Marszałka Szymona Hołowni i Posła Bogdana Zdrojewskiego Przewodniczącego Komisji Kultury i Środków Przekazu.
A ja opowiadam Wam o tym więcej w tym odcinku podcastu.