Kto choć trochę "liznął" motocykli, ten na pewno spotkał się ze sformułowaniem LWG - Lewa W Górę. Zdawałoby się, że to tylko pozdrowienie motocyklistów.
Tak naprawdę jednak wielu twierdzi, że to dowód na istnienie swoistej subkultury. Jak wygląda to naprawdę? O tym w kolejnej MotoStrefie.
🤜 MOTOBRZMIENIE MOŻESZ WESPRZEĆ ZA POŚREDNICTWEM PLATFORMY www.suppi.pl/motobrzmienie
Opowiada: Paweł Franzke - ex-dziennikarz, motocyklista z miernym stażem, ale wielkim zainteresowaniem