Łuk, koń i pasja silniejsza niż praca na etacie. Michał Sanczenko w XXI wieku sięgnął po broń z przeszłości i ruszył galopem po marzenia. Dziś jest nie tylko sportowcem, ale i prekursorem oraz ambasadorem zapomnianej sztuki łucznictwa konnego.
Łuk, koń i pasja silniejsza niż praca na etacie. Michał Sanczenko w XXI wieku sięgnął po broń z przeszłości i ruszył galopem po marzenia. Dziś jest nie tylko sportowcem, ale i prekursorem oraz ambasadorem zapomnianej sztuki łucznictwa konnego.