Pewne okoliczności np. kulturowe, prawne, polityczne, ekonomiczne, przyzwyczaiły nas do tego, że gry społecznego oddziaływania, czyli social impact games muszą być grami aktywistów, którzy podejmują w nich takie wielkie tematy, jak przestrzeganie praw człowieka czy łamanie tych praw. Okoliczności cywilizacyjne sprawiły jednak, że w naszym wachlarzu medialnym i w naszym mixie mediów pojawiła się też nisza dla social impact games o nieco innej tematyce! To tematyka mniej abstrakcyjna, a bardziej pragmatyczna, związana ze zwyczajnym życiem, w zwyczajnych okolicznościach, w których trzeba coś wykonać, z czymś sobie poradzić, coś naprawić i coś załatwić. Zdziwisz się jeśli napiszę, że coraz większą popularnością w Sieci i w sklepach z aplikacjami cieszą się gry zawierające w tytule frazę „loundry sorting” czyli sortowanie prania albo „repairing master”, czyli złota rączka? Gry takie pozwalają odegrać scenki, w których trzeba np. naprawić domową elektronikę użytkową lub uzupełnić w samochodzie płyn do spryskiwaczy. Skąd miejsce na tę niszę? Dlaczego użytkownicy uznają, że takie social impact games są im potrzebne? Opowiadam o tym w najnowszym, trzecim odcinku podcastu Met@phor_Games pod tytułem "Gra w rzeczywistość". Posłuchaj! Do skomunikowania! Miłosz Babecki