My Polacy lubimy wierzyć, że jesteśmy w czepku urodzeni. Kupujemy garnki, koce z liszaja Afgańskiego i nabieramy się za wnuczka i dzięki temu świat przestępczy ma się u nas dobrze. Nawet Książeta z Nigerii traktują polaków jak naród wybrany.
My Polacy lubimy wierzyć, że jesteśmy w czepku urodzeni. Kupujemy garnki, koce z liszaja Afgańskiego i nabieramy się za wnuczka i dzięki temu świat przestępczy ma się u nas dobrze. Nawet Książeta z Nigerii traktują polaków jak naród wybrany.