
Sign up to save your podcasts
Or


Jak używać lamp błyskowych jak mistrz? #fotofocus
Business inquiries / Zapytania Biznesowe: [email protected]
▶️ CINE JERA NA YOUTUBE: https://youtube.com/cinejera
🌎 STRONA WWW: https://cinejera.pl
👌 SERWER DISCORD: https://cinejera.pl/ds
👍 GRUPA FOTOGRAFICZNA: https://cinejera.pl/grups
📘 STRONA NA FB: https://facebook.com/cinejera
Bartosz Chronowski:
https://youtube.com/@bartoszchronowski
https://facebook.com/bartosz.chronowski
https://instagram.com/bartosz.chronowski
Lampy błyskowe to jedno z tych narzędzi, które wielu amatorskich fotografów omija szerokim łukiem. Kojarzą się z ostrym, nienaturalnym światłem, prześwietlonymi twarzami i cieniem padającym na ścianę jak z horroru klasy B. Nic dziwnego, że pierwsze skojarzenie to "lepiej nie ruszać". Ale w rzeczywistości błysk jest jednym z najbardziej uniwersalnych i potężnych narzędzi, które można mieć w torbie fotograficznej – jeśli tylko wiadomo, jak go używać. Największym problemem naturalnego światła jest to, że… cóż, nie zawsze jest idealne. W pochmurny dzień może być zbyt płaskie, w słoneczne popołudnie zbyt ostre, a w ciemnych wnętrzach kompletnie nieużyteczne. Tutaj wkracza lampa błyskowa – nie jako nachalna, sztuczna latarka, ale subtelne narzędzie do modelowania światła. Bo w fotografii światło to wszystko. Można je kontrolować, zmiękczać, ukierunkowywać – a błysk pozwala robić to niezależnie od warunków, w jakich się pracuje. Najgorsze, co można zrobić, to używać lampy prosto na obiekt. Tak robi automatyczny tryb w aparacie i efekt jest dokładnie taki, jakiego się boisz: płaskie, przesadnie ostre światło, wyglądające jak zdjęcie paszportowe z lat 90. Ale jeśli odbijesz błysk od sufitu lub ściany, nagle światło staje się miękkie, naturalne i wypełnia scenę zupełnie inaczej. Możesz nawet użyć kawałka białej kartki jako odbłyśnika, żeby skierować światło pod innym kątem. Proste sztuczki, które robią ogromną różnicę.
By Konrad KopećJak używać lamp błyskowych jak mistrz? #fotofocus
Business inquiries / Zapytania Biznesowe: [email protected]
▶️ CINE JERA NA YOUTUBE: https://youtube.com/cinejera
🌎 STRONA WWW: https://cinejera.pl
👌 SERWER DISCORD: https://cinejera.pl/ds
👍 GRUPA FOTOGRAFICZNA: https://cinejera.pl/grups
📘 STRONA NA FB: https://facebook.com/cinejera
Bartosz Chronowski:
https://youtube.com/@bartoszchronowski
https://facebook.com/bartosz.chronowski
https://instagram.com/bartosz.chronowski
Lampy błyskowe to jedno z tych narzędzi, które wielu amatorskich fotografów omija szerokim łukiem. Kojarzą się z ostrym, nienaturalnym światłem, prześwietlonymi twarzami i cieniem padającym na ścianę jak z horroru klasy B. Nic dziwnego, że pierwsze skojarzenie to "lepiej nie ruszać". Ale w rzeczywistości błysk jest jednym z najbardziej uniwersalnych i potężnych narzędzi, które można mieć w torbie fotograficznej – jeśli tylko wiadomo, jak go używać. Największym problemem naturalnego światła jest to, że… cóż, nie zawsze jest idealne. W pochmurny dzień może być zbyt płaskie, w słoneczne popołudnie zbyt ostre, a w ciemnych wnętrzach kompletnie nieużyteczne. Tutaj wkracza lampa błyskowa – nie jako nachalna, sztuczna latarka, ale subtelne narzędzie do modelowania światła. Bo w fotografii światło to wszystko. Można je kontrolować, zmiękczać, ukierunkowywać – a błysk pozwala robić to niezależnie od warunków, w jakich się pracuje. Najgorsze, co można zrobić, to używać lampy prosto na obiekt. Tak robi automatyczny tryb w aparacie i efekt jest dokładnie taki, jakiego się boisz: płaskie, przesadnie ostre światło, wyglądające jak zdjęcie paszportowe z lat 90. Ale jeśli odbijesz błysk od sufitu lub ściany, nagle światło staje się miękkie, naturalne i wypełnia scenę zupełnie inaczej. Możesz nawet użyć kawałka białej kartki jako odbłyśnika, żeby skierować światło pod innym kątem. Proste sztuczki, które robią ogromną różnicę.