
Sign up to save your podcasts
Or


9 kwietnia 1968 roku w legendarnej wytwórni RCA w Hollywood odbyła się historyczna sesja nagraniowa ścieżki dźwiękowej do filmu „Dziecko Rosemary” Romana Polańskiego. Krzysztof Komeda, współpracujący z reżyserem od lat, stworzył przełomową partyturę, łączącą jazz, awangardę i rock, która nie tylko ilustrowała film, ale stała się integralną częścią jego narracji. Efektem była muzyka, która materializowała lęki bohaterki, Rosemary, i przekształcała film w immersyjne doświadczenie.Premiera filmu w 1968 roku odniosła ogromny sukces, ale jego produkcję i późniejsze wydarzenia otaczała aura tragicznych zdarzeń: rozpad małżeństwa Mii Farrow i Franka Sinatry, morderstwo Sharon Tate, a wreszcie przedwczesna śmierć Komedy w 1969 roku w wyniku wypadku.Mimo to „Dziecko Rosemary” przetrwało jako arcydzieło kina grozy, a muzyka Komedy – jako wzór artystycznej odwagi i ponadczasowości. Jego partytura nie tylko zmieniła język horroru, ale też udowodniła, że muzyka może być równoprawnym narratorem, przekształcając film w głęboko poruszające dzieło sztuki.
By Cezary L. Lerski9 kwietnia 1968 roku w legendarnej wytwórni RCA w Hollywood odbyła się historyczna sesja nagraniowa ścieżki dźwiękowej do filmu „Dziecko Rosemary” Romana Polańskiego. Krzysztof Komeda, współpracujący z reżyserem od lat, stworzył przełomową partyturę, łączącą jazz, awangardę i rock, która nie tylko ilustrowała film, ale stała się integralną częścią jego narracji. Efektem była muzyka, która materializowała lęki bohaterki, Rosemary, i przekształcała film w immersyjne doświadczenie.Premiera filmu w 1968 roku odniosła ogromny sukces, ale jego produkcję i późniejsze wydarzenia otaczała aura tragicznych zdarzeń: rozpad małżeństwa Mii Farrow i Franka Sinatry, morderstwo Sharon Tate, a wreszcie przedwczesna śmierć Komedy w 1969 roku w wyniku wypadku.Mimo to „Dziecko Rosemary” przetrwało jako arcydzieło kina grozy, a muzyka Komedy – jako wzór artystycznej odwagi i ponadczasowości. Jego partytura nie tylko zmieniła język horroru, ale też udowodniła, że muzyka może być równoprawnym narratorem, przekształcając film w głęboko poruszające dzieło sztuki.