Julka Matkowska, 10-letnia pasjonatka wędkarstwa, już od czterech lat oddaje się temu fascynującemu hobby. Jej przygoda zaczęła się, gdy miała zaledwie 6 lat, a dziadek podarował jej różową chińską wędeczkę z prawdziwym kołowrotkiem. Młoda dziewczynka szybko opanowała sztukę zarzucania zestawu ze spławikiem, ale jednym problemem było częste plątanie się żyłki. Na szczęście dziadek, będący dla niej oazą spokoju, zawsze był gotowy, aby rozplątać to, co się dało, a jeśli nie było możliwe, odrywał kilka metrów żyłki i tworzył zestaw na nowo.