- To był fiat 125p, którego dostałem od ojca. Od razu rozebrałem skrzynię biegów. To był moment, w którym zacząłem się uczyć, jak i dlaczego działają wszystkie mechanizmy. Ojciec inżynier wszystko mi tłumaczył. Do tej pory to procentuje. Wiem, co dzieje się w maszynie, czuję ją. Pomaga to w testowaniu i ustawianiu samochodu - mówił w Polskim Radiu 24 legendarny rajdowiec Krzysztof Hołowczyc.