Anna Protas

O vacianej duszy, fennelowaniu, automasażu i słowoczuciu :)


Listen Later

 

https://annaprotas.pl/wp-content/uploads/2021/06/koper-wloski-olej-sezamowy-automasaz-vata-.mp4

 

Usiadłam i pomyślałam o masażu, ale sęk w tym, że o masażu nie wystarczy myśleć. Masaż trzeba robić :)

Najlepiej z wyczuciem i uważnością. Wzięłam więc olej sezamowy, bo jest idealny dla osób z nadmiarem żywiołu powietrza i eteru, a ja jestem ich typową przedstawicielką

Mam głowę w chmurach, a w tej głowie wiatr gania tabuny pomysłów. Tworzę nieustannie, często coś zaczynam i nie kończę. Gubię wątki. Wpadam w chaos. Wszędzie mnie nosi. Jak tego dmuchawca na wietrze

Sami widzicie, już zaczynam robić wywód o dandelionie, a miałam pisać o automasażu. Ale wracam, wracam

Masaż brzucha warto robić zgodnie z ruchem wskazówek zegara. Bo taki jest kierunek trawienia. Wyobraź sobie, że pępek to środek tarczy zegara. Niech Twoja dłoń podąża za sekundową wskazówką. Naciskaj dość mocno, ale z wyczuciem. Obserwuj. Sam siebie nie skrzywdzisz. Jesteś dla siebie najlepszym masażystą. Oddychaj i czuj.

Z prawej strony brzucha masz część jelita grubego, zwanego okrężnicą wstępującą, a z lewej zstępującą. A na końcu jest esica, w której gromadzi się to, co niepotrzebne. Więc po co to trzymać? W dół to, w dół to

Wspierająca przy tym masażu jest afirmacja od mojej ukochanej Loiusy Hay: „Pozwalam życiu płynąć. Uwalniam to, co niepotrzebne. Witam to, co nowe”.

Afirmacje działają, gdy za słowem stoi uczucie.

Nazywam to słowoczuciem. To jest myśl połączona z emocją. Gdy myślę „pozwalam”, czuję „ZGODĘ”. Gdy myślę „płynąć” czuję „SWOBODĘ”. Gdy myślę „uwalniam” czuję „RELAKS, LUZ I ODPRĘŻENIE”. Gdy myślę „niepotrzebne”, czuję „WDZIĘCZNOŚĆ, że było”. Gdy myślę „witam nowe” czuję „RADOŚĆ ze spotkania i CIEKAWOŚĆ odkrywcy”.

Dwie minuty takiego rytuału wystarczą, by dać ciału znak, że się je słucha, dba o nie, szanuje i dziękuje mu, że jest, że przyjęło pokarm, strawiło, zasymilowało to, co potrzebne, a to co zbędne uwolniło. Tu powinnam napisać o kupie, ale nie będę wchodzić w szczegóły

Wspomnę za to o Koprze, dobrze? Koper Włoski to od wieków dobrze znany środek na brzuch zagazowany, czyli wzdęcia. A wzdęcia to nic innego jak zapowietrzone jelita. Sprawcą zaś tego stanu jest wspomniany wyżej żywioł wiatru. Jedzenie w pośpiechu i połykanie powietrza, wzmożony proces fermentacji i tworzenie gazów jelitowych.

I tu na ratunek przychodzi olejek eteryczny Fennel, Fenkuł, czyli Koper Włoski.

Zdejmuje napięcie z jelit i redukuje gazy.

Ale pomaga też poczuć siebie i subtelne sygnały z ciała, takie jak głód, nasycenie, pragnienie, zmęczenie czy wyczerpanie.

Koper gasi łaknienie emocjonalnego jedzeniadostraja do rzeczywistych potrzeb i wzmaga apetyt na zdrowe życie.

Zwalnia blokadę strachu, wstydu i wprawia w ruch.

Budzi pasję do życia i zachęca do brania odpowiedzialności za swoje decyzje. Uczy esencjalizmu, czyli by wybierać najlepsze, a z reszty rezygnować.

Pomaga strawić ciężkostrawne jedzenie, ale też sprawy i ludzi.

Wspiera skórę, gdy siniaki i zakrzepy. Wyobraziłam sobie teraz, że siniaki są jak osądy innych. Zostają po uderzeniu. Cios boli, ale warto żyć w zgodzie ze sobą, pomimo ocen i krytyki.

Jeśli lubisz zapach kopru, to praca z nim będzie przyjemna. Ale jeśli nie znosisz tego aromatu… to tym bardziej jest to olejek dla Ciebie

Zapraszam Cię do fennelowania. Zostaw okrzyk „Hejkum Olejkum” komentarzu, jeśli poczujesz, że chcesz spróbować i napisz do mnie na FB:

https://www.facebook.com/Protasana

 

Wyślę Ci listem pocztowym próbeczkę do przetestowania :)

Hejkum Olejkum :) <3

Ania Protas

P.s. Wskazówki stosowania: Dodaj 1-3 kropelki Kopru Włoskiego (Fennel) do łyżeczki oleju sezamowego (lub innego dowolnego) i masuj brzuch zgodnie z ruchem wskazówek zegara. Z uważnością <3

Artykuł O vacianej duszy, fennelowaniu, automasażu i słowoczuciu :) pochodzi z serwisu Anna Protas.

...more
View all episodesView all episodes
Download on the App Store

Anna ProtasBy