- Pięciobój jest dyscypliną indywidualną. Trzeba jednak mieć zespół, sparing partnerów i dobrą atmosferę. Byłem wewnętrznie zakodowany na medal olimpijski. Nie trzeba chyba tłumaczyć, jaka jest magia w wygranej raz na cztery lata. Już następnego dnia po Mistrzostwach Świata w San Antonio przyszedł czas na kolejny trening. Sukces cały czas był przed nami, marzyliśmy o Barcelonie - mówił w Polskim Radiu 24 pięcioboista Arkadiusz Skrzypaszek.