27 września 2001 roku zapowiadał się normalnie. Małżeństwo R. chwilę po południu weszło do swojego domu po sukcesie w sprawie sądowej, którą założył im współwłaściciel domu. Niestety, z tego domu już nigdy nie wyszli żywi. Co stało się tego popołudnia, dlaczego walka o sprawiedliwość trwała kilka długich lat i właściwie kto najbardziej w tej sprawie czuł się skrzywdzony?
_______________
Źródła:
https://docs.google.com/document/d/11XFR0VGZ0Y8PN72lJ8xao7EmgCXPfw4TuASNd-r-qQw/edit?usp=sharing
Muzyka:
Somnolent - The Tides