Wypełniamy kartkę Robbiego Williamsa - pięć rzeczy, które lubisz w sobie najbardziej... Czy to co lubi w sobie Izabela, lubi w niej też Marek? A w drugę stronę? Dlaczego na ścianie wiszą u nas obok siebie portrety Ludmiły Mariańskiej, wiersz Ernesta Brylla i... krowa Kazia?

Dostaliśmy pytania od słuchaczy naszego podcastu... Czy każda para może stworzyć pokój dla dwojga? Jak samotny rodzic ma się odnależść w pustym gnieżdzie? Jak my podzieliliśmy się rolami we wspólnym małżeńskim projekcie, czyli naszym podcaście? Bardzo dziękujemy za pytania! Staramy się na nie odpowiedzieć, jak umiemy najlepiej. Posłuchajcie i znów zapytajcie, sprawia to nam ogromną radość (szczególnie Izabeli)

Zdecydowaliśmy się sprzedać nasze wakacyjne mieszkanie w Budapeszcie... ileż dobrych wspomnień z wakacji z dziećmi i przyjaciółmi łączymy z tym miejscem. Po sprzedaży rodzinnego domu to ostatnie nasze takie wspólne miejsce z przeszłości...Izabeli jest z tym bardzo ciężko, znów odżyła tęsknota za minionymi czasami, gdy dzieci były małe. Jak ta tęsknota wpłynie na nas w Pokoju dla Dwojga?

Odpowiadamy na pytania testu o tym, jak pary będące w fazie "pustego gniazda" się komunikują... Test zaczęrpnęliśmy z książki Sabiny Zalewskiej "Syndrom pustego gniazda"... Skąd się bierze przerywanie a skąd zapominanie tego, co chciało sie powiedzieć? Jak ważne jest to, kto mówi pierwszy... i kto z nas zdobył więcej punktów?

Czy teraz, gdy jesteśmy tylko we dwoje trudniej niż kiedyś jest nam się rozstawać, nawet na krótko? Dlaczego, gdy jedno z nas wyjeżdża, przestaje działać komunikacja między nami? Ale przecież są także takie rozstania, które nam służą... dlaczego ja sam nie lubię chodzić do kina, a Ty się boisz, że będąc sam zwichnę sobie rękę...

Dlaczego wydaje się, iż faza życia w "pustym gnieżdzie" jest tematem tabu? Jeśli uzyskaliśmy wolność od odpowiedzialnośći za życie dorosłych dzieci, to czy my z tej wolności wystarczająco korzystamy? Czujemy się wolni - od czego?

Statystyki pokazują, że młodzi ludzie coraz póżniej opuszczają rodzinne domy... nasze dzieci wyprowadzały się zaraz po skończeniu osiemnastu lat. Czyżby dlatego, że korzystały z pierwszej okazji aby wyrwać się spod naszego nadopiekuńczego, kontrolującego rodzicielstwa? W dorosłym życiu radzą sobie doskonale, a my dzięki temu, że wyprowadzili się tak wcześnie, mamy mnóstwo czasu na życie w pokoju dla dwojga...

Ten podcast to miał być nasz projekt, który pomoże nam wejść razem w nowy rozdział małżeństwa - puste gniazdo... i chyba nieżle nam idzie, to dziesiąty epizod! Czy to dzięki podcastowym rozmowom udaje nam się bardziej siebie słuchać? A nawet usłyszeć? Czy w podcaście mówimy do siebie, do słuchaczy czy też do... kupujących pompy ciepła?

Czego nam najbardziej brakuje z czasów sprzed "pustego gniazda"? Do których wspomnień wracasz najchętniej? Czy dziś także uważasz, że mama ma etat w domu? Uwaga - w tym odcinku Marek śpiewa...

Toffi i Szuszu są z nami w naszym pokoju dla dwojga... Czy pojawiły się aby wypełnić nam puste gniazdo po wyprowadzeniu się dzieci? Czy czasami nie przekraczamy już granic rozsądku w uczłowieczaniu ich? Mają nawet swoje konto na Instagramie... Dlaczego są takie ważne, choć dla Ciebie i dla mnie z innych powodów...?