„Trzeba zrozumieć, że ten problem został sztucznie stworzony przez białoruskie władze, jako reakcja na sankcje i wsparcie białoruskiej opozycji przez Unię Europejską” – skomentował w Rozmowie w samo południe Lenur Kerymov sytuację na polsko-białoruskiej granicy. Tam od kilku dni koczują cudzoziemcy, których z jednej strony pilnuje polska Straż Graniczna, a z drugiej – białoruscy pogranicznicy nie pozwalają się im cofnąć. „Ludzie, którzy się znaleźli na granicy, to ofiary tego sporu” – dodaje prawnik z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.