Otwieram, a tam sąsiad. Pyta – uważajcie – czy nie miałbym może pożyczyć PRZETYKACZA DO KIBLA. I widząc pewnie moje zdziwienie – tłumaczy, że spokojnie, to nie dla niego! To dla jego dziewczyny!
Otwieram, a tam sąsiad. Pyta – uważajcie – czy nie miałbym może pożyczyć PRZETYKACZA DO KIBLA. I widząc pewnie moje zdziwienie – tłumaczy, że spokojnie, to nie dla niego! To dla jego dziewczyny!