- Sam też typowałem przyszłych adeptów, np. z Wojskowej Akademii Technicznej, ówczesnej Akademii Obrony Narodowej w Rembertowie i innych uczelni wojskowych. Wbrew pozorom to nie musiał być prymus czy sportsmen, chodziło o inne cechy - mówił w Polskim Radiu 24 Adam Zieliński, były oficer wywiadu i kontrwywiadu wojskowego.