
Sign up to save your podcasts
Or
Iza Michalewicz nie pisze reportaży i książek o celebrytach, ale zdarza się jej pisać o ludziach znanych. Karierę w mediach rozpoczynała w czasach, kiedy były zdominowane przez mężczyzn. Wszystko, co osiągnęła zawdzięcza swojej pracy. Bez układów, bez znajomości, bez poklepywania po plecach. To, co mnie najbardziej zdziwiło, to fakt, że nawet dzisiaj podkreśla, że sama dalej uczy się pewności siebie. Przyznaje, że prawdziwy reporter nie przedstawia obiektywnej relacji. Podkreśla, że reportaż to subiektywna forma przekazu, a jego podstawą jest ciekawość. Mówi, że w swoich reportażach sama przegląda się jak w lustrze.
Spotkaliśmy się w jednej z warszawskich kawiarni, by porozmawiać nie tylko o tym, dlaczego robi to, co robi, ale także o jej najnowszej książce „Zbrodnie prawie doskonałe”, która opowiada historię polskiego Archiwum X.
Iza spędziła dłuuugie miesiące z pracownikami operacyjnymi policji, którzy rozwiązują niewyjaśnione sprawy. Nie spodziewajcie się po tej książce historii z UFO. To, co w niej znajdziecie to brud, rzeczywistość, ból, zbrodnie i kryminał. Iza napisała ją, wchodząc w męski świat wydziałów śledczych, dopytując o szczegóły, dane, osoby. Jako kobieta.
W naszej rozmowie poruszyliśmy między innymi takie tematy, jak:
Rozmawialiśmy również o jej książce – „Zbrodnie prawie doskonałe”.
PS. Iza wielkie dzięki za poświęcony czas.
Książkę Izy Michalewicz „Zbrodnie Prawie Doskonałe” możecie kupić np tutaj.
Zdjęcia: Mariusz Fijka
Iza Michalewicz nie pisze reportaży i książek o celebrytach, ale zdarza się jej pisać o ludziach znanych. Karierę w mediach rozpoczynała w czasach, kiedy były zdominowane przez mężczyzn. Wszystko, co osiągnęła zawdzięcza swojej pracy. Bez układów, bez znajomości, bez poklepywania po plecach. To, co mnie najbardziej zdziwiło, to fakt, że nawet dzisiaj podkreśla, że sama dalej uczy się pewności siebie. Przyznaje, że prawdziwy reporter nie przedstawia obiektywnej relacji. Podkreśla, że reportaż to subiektywna forma przekazu, a jego podstawą jest ciekawość. Mówi, że w swoich reportażach sama przegląda się jak w lustrze.
Spotkaliśmy się w jednej z warszawskich kawiarni, by porozmawiać nie tylko o tym, dlaczego robi to, co robi, ale także o jej najnowszej książce „Zbrodnie prawie doskonałe”, która opowiada historię polskiego Archiwum X.
Iza spędziła dłuuugie miesiące z pracownikami operacyjnymi policji, którzy rozwiązują niewyjaśnione sprawy. Nie spodziewajcie się po tej książce historii z UFO. To, co w niej znajdziecie to brud, rzeczywistość, ból, zbrodnie i kryminał. Iza napisała ją, wchodząc w męski świat wydziałów śledczych, dopytując o szczegóły, dane, osoby. Jako kobieta.
W naszej rozmowie poruszyliśmy między innymi takie tematy, jak:
Rozmawialiśmy również o jej książce – „Zbrodnie prawie doskonałe”.
PS. Iza wielkie dzięki za poświęcony czas.
Książkę Izy Michalewicz „Zbrodnie Prawie Doskonałe” możecie kupić np tutaj.
Zdjęcia: Mariusz Fijka