09.04.2021 - By Marta Niedzwiecka
Suma wszystkich strachów relacyjnych w jednym słowie - odrzucenie. Leży pod większością naszych niemądrych decyzji, nawiedza po nocach i rujnuje to, co mogłoby się nieźle trzymać. Czy da się konstruktywnie podejść do odrzucenia, gdy już stwierdzimy, że zawsze boli i przydarza się wszystkim? Plus porcja wzmacniającego konkretu: