Oplotki. Sukces Handmade - audiobook

13.11.2025 Rękodzieło to selfcare z potencjałem na zarabianie cz. 1mp3


Listen Later

Światowe raporty trąbią o nieprzeciętnym wzroście rynku rękodzieła na świecie.
Ale co z tego dla nas?P
oza oczywistą zachętą do wskoczenia na tę wzbierającą falę kreatywnych biznesów... dzisiaj trochę prywatnej refleksji o branży HANDMADE.
Już ostatnio dywagowałam o ubóstwie emerytalnym, które niechybnie nas czeka, jeżeli nie zaopiekujemy się swoimi finansami (tutaj poczytasz na moim priv FB→ https://www.facebook.com/agaczkowska.84/posts/10231635308699267 ) - mówiłam z resztą o tym w jednym z poprzednich odcinków

Dzisiaj o tym, jak - na poziomie mikrocodzienności - rękodzieło pomaga mi budować majątek.
Brzmi szumnie, ale będzie życiowo, bo kiedy sobie tak popatrzyłam, do ilu aspektów codzienności zakradło się u mnie rękodzieło... to przecieram oczy...ze szczęścia!
Bo widzę, jak bardzo ono pomaga również małymi grosikami budować góry złota;P

Więc opowiem Ci o 3 rzeczach, dzisiaj o pierwszej z nich, czyli ...

Wychowywałam się w kulcie pracy. Cała moja rodzina pochodzi ze Śląska, sama urodzilam się w Gliwicach, a na Kujawy przenieśliśmy się, bo za dzieciaka chorowałam mocno na płuca i kazali uciekać od smogu.O ile na płuca pomogło, to już na nawyki okołogórnicze niekoniecznie.
Praca niczym religia.
Jak odpoczywasz mentalnie - to idź liście pograbić.
Jak się tym zmęczysz, to "odpocznij", czytając coś mądrego... i tak w kółko.
Mężczyźni - w kopalniach, kobiety drążące własne korytarze.
Jak leżysz i "nic nie robisz" toś leń i tyle.
Nawet rękodzieło było w domu formą utylitarnego odpoczynku po pracy lub wprost: dorabianiem.Z czasem zrozumiałam zdziwienie babci: "jak to DLA PRZYJEMNOŚCI dziergasz??!"... kiedy po latach odkryłam rękodzieło na nowo.

Wychowałam się, pomagając przy maszynie do szycia, dłubiąc wełniane ubranka dla lalek, rzeźbiąc mebelki w ich kartonowym domku i malując obrazy zdobiące ich wnętrza. Dla mnie rękodzieło nie było znojem wręcz przeciwnie - furtką do autoekspresji, świata sprawczości projektowania.
Kujonka, laureatka, nawet studenckiego nobla zgarnęłam.Wiecznie zajęta, zapracowana, w biegu. Poliglotka, magister inż. architektury.Po dekadach sprintu zatrzymało mnie macierzyństwo i dopiero świadomy priorytet na dobrostan (czyt. powrót do rękodziela) pomógł wygrzebać się z czarnej dziury ciągłego COŚ-ROBIENIA.
  1. Oszczędziłam grube tysiące (na terapię) dzięki praktyce oczek, słupków i głaskania wełny.
  2. Zamiast rozwodu, przyszło cierpliwe budowanie siebie jako partnerki, nie służącej (bez oceniania plis, ta podróż między szacunkiem do schematów odziedziczonych od społeczeństwa, z domu, a wymyślaniem instytucji małżeństwa 21 wieku dla siebie na nowo to jak wyprawa na księżyc) = nagle znalazł się czas na rzeźbę, malarstwo, wyjścia na warsztaty handmade, by być we wzmacniającym kobiecym kręgu...
  3. Nie kuszą już najdroższe kurorty, bo coraz częściej lepiej się bawię we własnej pracowni rękodzieła lub u zaprzyjaźnionych twórczyń, klientek
  4. Kilka motków wełny na miesiąc i zapas farb z OLXa, zamiast spa-weekendów, kolejnego kursu poprawy samooceny czy kombo kosmetyczno-fizjoterapeutyczno-mentalnego... BOszzz ile ja oszczędzam!
Do czego zmierzam?
Kiedy spoglądam na to, ile wydają koleżanki, które nie zasmakowały praktyki rękodzieła dla szeroko rozumianego zadbania o siebie, to sobie myślę - KURDE! Rękodzieło to na prawdę tania alternatywa dla wydatków w budżecie przeciętnej kobiety ;P...
No i jeszcze można te wszystkie kreatywne dzieła sprzedać, jeśli tylko zechcesz dodatkowo monetyzować swoje handmade'y!

CIĄG DALSZY DYWAGACJI NASTĄPI....
ale już teraz zachęcam Cię do podzielenia refleksją, jeżeli dzisiejszym odcinkiem coś w Tobie poruszyłam...pisz na 
[email protected]
...more
View all episodesView all episodes
Download on the App Store

Oplotki. Sukces Handmade - audiobookBy Oplotki