"365 dni", czyli w tym cały jest ambaras, żeby dwoje chciało naraz. I chociaż w ekranizacji prozy Blanki Lipińskiej pod tożsamym tytułem, odnaleźliśmy elementy sprowadzające się do stwierdzenia, że jej usta mówiły nie, chociaż oczy już twierdziły, że tak, to finalnie wciąż mamy lekki zgrzyt, gdy nasz włoski ogier Massimo przekazuje Laurze, że nie zrobi niczego bez jej zgody... no chyba, że akurat zdecyduje inaczej. Panie i panowie, chłopcy i dziewczęta, zapraszamy was na ten niesamowity rejs wprost z włoskiej wyspy Lampedusa, gdzieś w okolice zupełnie nienachalnych lokowanań Moliera2. Kacper Ożóg, Kamil Macher, Filmy Klasy "ŻET".