Na jednym ze zdjęć zrobionych w Końskich we wrześniu 1939 roku widać twarz przerażonej kobiety stojącej wśród niemieckich żołnierzy. Mógłby ktoś pomyśleć, że to rozpacza matka zabitego dziecka, lub żona, której mąż zginął przed chwilą. Kobieta wzbudza współczucie, ale tylko u kogoś, kto nie wie, kim ona jest i jakie było prawdziwe tło uwiecznionych na fotografii wydarzeń. Prawda, która za nią się kryje, odsłania również zupełnie inne oblicze historii. To nie ta kobieta staje się najważniejsza, nie jej przerażenie i strach, ale to, co działo się poza kadrem. To, na co patrzyła i czego nie spodziewała się zobaczyć. Jednak, gdyby nie ta fotografia i nie twarz przerażonej kobiety, świat nigdy być może nie dowiedziałby się o zbrodni, jakiej w Końskich dokonali „rycerscy” żołnierze Wehrmachtu.