W Chmielniku, małym świętokrzyskim miasteczku, do dziś czuć pustkę na ulicach. Chłód bije od mykwy i zimnych murów wpół opustoszałych domów.
II wojna światowa przyniosła zagładę żydowskiego Chmielnika, miasteczka, w którym na jednego Polaka przypadało czterech Żydów. Wielu ludzi mogło ocaleć gdyby, zdecydowali się ruszyć na Wschód. Ale w Chmielniku każdy miał najmniej pięcioro dzieci. Rodziny nie chciały się rozdzielać, a trudno było jechać w nieznane z taką gromadą.
Getto w Chmielniku zostało utworzone decyzją z 15 kwietnia 1941 roku. Jego mieszkańcy nie dawali wiary informacjom, że w Treblince Żydzi są zagazowywani na śmierć tysiącami dziennie. Przecież Niemcy nie są zwierzętami, nie zabiją niewinnych, zdrowych młodych ludzi… Ale to się zdarzyło. W Treblince zginęło tysiące mężczyzn, kobiet i dzieci ze sztetl Chmielnik.