W sumie to miałyśmy pogadać o sylwetce na lato. O ciśnieniu na estetykę postrzegania człowieka, na normy z jakimi kobiety muszą się mierzyć, żeby nie razić swoim wyglądem wrażliwych oczu. Ale okazuje się, że to, że komentujemy cudzy wygląd kategorycznym tonem, rządając by zszedł nam z oczu to tylko wierzchołek tej rozmowy. Ale jakże bolesny dla nas. W pracy, w rodzinie, w pracy, na ulicy.