O tym, czego się nie dowiecie na pobycie prywatnym, czyli kiedy najlepiej jechać nad morze, o saunie i baseniku informacji kilka oraz lista mniej atrakcyjnych atrakcji sanatoryjnych. A także czemu warto zabrać ze sobą książki i książeczki oraz co robi Tokarczuk w moim plecaczku… A także bonusik dla głodomorów, czyli „stoliczku, nakryj się” w sanatoryjnej stołówce.