W internecie jest bardzo dużo historii ludzi, którzy wyjechali na emigrację i udało im się, było gładko, pięknie i kolorowo od samego początku. W moim przypadku jednak sytuacja wyglądała trochę inaczej, ale nigdy wcześniej nie opowiadałem o tym w internecie. Pytaliście wielokrotnie, jak to było z wyjazdem do Walii, więc kładę karty na stół i opowiadam wszystko, bez filtra, jak było naprawdę. Jak ułożyłem sobie życie od nowa, jak zorganizowałem wyjazd, dlaczego wyjechałem i jak bardzo nie byłem świadomy tego, co mnie czeka. Dziś będzie o porażce, która okazała się być najlepszą lekcją życiową jakiej doświadczyłem.