Kochani,Kluczowy w duchowej walce jest stały kontakt z Wodzem. Bez tego nie można nawet marzyć o skoordynowanych ruchach wojska. Odziany w pełną zbroję Bożą, której poszczególne części wyrażają jakiś szczegół, stronę lub aspekt naszego bycia w Chrystusie, trwaj w modlitwie. Wyobraź sobie, że Twój hełm zbawienia jest Twoim hełmofonem, z którego wyprowadzony jest mikrofon na centymetr od Twoich warg. Jak zachęca apostoł Paweł, módl się: „bez względu na porę” (Ef 6:18; SNPD).Wódz chce słyszeć Twoje prośby. Są one dla Niego ważne. One zaświadczają Twój stan. I określają Twoją pozycję. Ponieważ walka trwa nieustannie, Wódz jest na linii zawsze. Nie milcz.I jeszcze jedno: Na przestrzeni lat przekonałem się, że warto słuchać własnych modlitw. Nic nie zapewni Ci takiego wglądu w samego siebie, jak Twoje własne modlitwy. Słuchaj ich równie uważnie jak Bóg. Dzięki temu przy mniejszych bólach dojdziesz do harmonii ze sobą. I do korony.Jesteście treścią moich modlitw. Wasz, jak zawsze –Piotr