Kochani,Gdy apostoł Paweł radzi, by w każdej modlitwie, gdy tylko zanosimy prośby, modlić się w Duchu, to zaraz uzupełnia: „w tym celu czuwajcie” (Ef 6:18; SNPD).To czuwanie zawsze mnie intrygowało. Bo o co w nim chodzi? Czy o to, by na siłę pozbawiać się snu? Nie. Przecież On nawet we śnie darzy swoich ukochanych (Ps 127:2; SNPD). W czuwaniu chodzi o bycie uważnym (Mk 13:33). Gdy modlimy się w DUCHU, to tylko w przypadku, gdy Duch podsuwa nam zrozumiałe słowa, wiemy, o co prosiliśmy (Dz 2:4). Lecz jeśli modli się mój duch, a mój rozum tego nie przyswaja (1Kor 14:14-15), lub jeśli to sam Duch się za mną wstawia (Rz 8:26-27), skąd mam wiedzieć, jakiej oczekiwać odpowiedzi? W takim właśnie przypadku trzeba być uważnym i czujnie obserwować, czy nie zaczyna dziać się coś, co koresponduje z naszymi tęsknotami, marzeniami, wyzwaniami lub tak zwanymi niemożliwościami. Bóg odpowiada na modlitwy. Zawsze. Nie zawsze jednak tak, jak nam się wydaje, że powinien. I dobrze. Bo On jest Wodzem. A my żołnierzami. Nam często mała rączka potrafi zasłonić świat. On w swoich rękach trzyma stery wszechświata.Odwagi!Jesteście treścią moich modlitw. Wasz, jak zawsze –Piotr