Kochani,Te słowa mogły paść we wtorek w Wielkim Tygodniu. Posłuchajmy: "Miejcie wiarę w Boga! Zapewniam was, ktokolwiek powiedziałby tej górze: Podnieś się i rzuć w morze, i nie wahałby się w swoim sercu, lecz wierzył, że na pewno stanie się to, co mówi, spełni mu się. Dlatego mówię wam: Wierzcie, że otrzymaliście już to wszystko, o co modlicie się i prosicie, a spełni się wam. A gdy stoicie i modlicie się, przebaczajcie, jeśli macie coś przeciw komuś, aby i Ojciec wasz, który jest w niebie, przebaczył wam wasze wykroczenia. Bo jeśli wy nie odpuścicie, i Ojciec wasz, który jest w niebie, nie odpuści waszych wykroczeń." (Mk 121:22-26; SNP).Z tym przenoszeniem gór, to warto przemyśleć sprawę, szczególnie że za swego życia Pan Jezus nie przeniósł żadnej. Dlaczego? Nie zdążył? Nie przyszedł na to czas? Chce to czynić jako żyjący w nas? Cokolwiek było przyczyną w Jego przypadku, warto sprawdzić w naszym.Jest Wielki Tydzień. I jesteśmy tak różni. I mierzymy się z tyloma sprawami. Może ktoś powinien usłyszeć Twoje: Przepraszam. Może ktoś wciąż czeka na Twoje: Wybaczam. Przenoszenia gór możesz nie doświadczyć nigdy, jeśli nie przesuniesz tej pierwszej. Nie wahaj się przed tym, co warte korony. Jesteście treścią moich modlitw.
Wasz, jak zawsze –Piotr