Kochani,Myśl na dziś: "I tak przy rzecznikach książąt Babilonu, posłanych do niego, aby dowiedzieć się o cudzie, do którego doszło w kraju, Bóg pozostawił go, by go wypróbować, by poznać wszystko w jego sercu." (2Krn 32:31; SNPD)."Bóg pozostawił go". Został opuszczony przez Boga. W ciekawym momencie. Po doświadczeniu cudu! Nie za karę. Więc po co? Wygląda na to, że jest jedna rzecz, którą Bóg chce poznać, a człowiek poznać powinien. Tą rzeczą jest treść naszych serc. Serce to innymi słowy meandry naszych myśli, przekonania, pasje, priorytety, wartości – bo takie znaczenia kryją się za hebrajskim słowem serce.A zatem treść naszych serc. Czy ją znasz? Tego nie poznaje się w powodzeniu. To poznaje się w opuszczeniu. W biedzie, jak teraz. Jak przyjaciela. Bóg każdego zostawia, by poznać, czym się delektuje. O czym myśli. Co mówi. Co spełnia jego tęsknoty. Co uważa za warte każdej ceny. Co? – Gdy Jego nie ma. Nie patrzy. Nie słyszy.Powinniśmy poznać treść naszych serc. Ona zdradza, czy bez argumentów wybieramy Boga. Bóg chce znać tę treść, bo On wybrał nas bez warunków. Zaczęliśmy tydzień. Jeśli samotnie, jeśli bez argumentów, tym lepiej. W chwili opuszczenia dzieją się sprawy zbawienia. Pamiętacie: "Boże mój, Boże mój, dlaczego mnie opuściłeś? [...] Ojcze, w Twoje ręce składam mego ducha".Żyjmy w sposób wart koron.
Wasz, jak zawsze –Piotr