Kochani,Zauważyłem, że w moim przypadku, do najtrudniejszych momentów w życiu należy czas żartów i zabawy. Wtedy najłatwiej mi o przesadę, której potem długo żałuję. Na przestrzeni lat nauczyłem się radzić z tym sobie, ale jednocześnie odkryłem, jak względna jest wartość czasu. Wciąż powraca do mnie wspomnienie spotkania z jednym z moich profesorów w alejce przed uczelnią. Na mój dość beztroski komentarz, że to tylko pięć lat, odpowiedział w zadumie: Pięć lat to bardzo długi czas. Gdy to mówił nie patrzył na mnie. Zwrócił wzrok w siną dal. Jakby chciał przeniknąć przyszłość. Było to, zdaje się, nasze ostatnie spotkanie. Po tym spotkaniu przeżywam moje pięć lat po raz ósmy. Ta ósma piątka jest dla mnie o wiele cenniejsza niż pierwsza.Głęboko rozumiem Pawła, gdy pisze: „Zwracajcie zatem uwagę na własne postępowanie. Nie zachowujcie się jak niemądrzy. Żyjcie raczej jak ludzie mądrzy, którzy nie marnują najdrobniejszej chwili, szczególnie że przyszło nam żyć w trudnych czasach.” (Ef 5:15-16; SNP).Przed nami dwa wolne dni. Czas żartów i zabawy. Czas relacji, w których każdy inaczej ceni czas. Sądzę, że bliżsi słuszności są ci, dla których jest on na wagę korony. Jesteście treścią moich modlitw. Wasz, jak zawsze –Piotr