
Sign up to save your podcasts
Or
Gdy jakaś sytuacja się powtarza, to w którymś momencie łatwo przewidzieć jej dalszy ciąg. Wyłania się scenariusz - schemat odzwierciedlający dane doświadczenia. Ale scenariusz to nie tylko kolejne sceny. To również postaci, które pojawiają się na scenie. I tak do schematów dołączają tryby, czyli stany, w jakie przełączamy się gdy schemat budzi się z uśpienia.
W scenariuszu na uwikłane relacje pojawia się kilka typowych trybów. I to właśnie o nich jest ten odcinek. Jakie to tryby? Po pierwsze ktoś wikła. Po drugie - ktoś jest wikłany. To już dwie postaci. Co dalej? Trzeba sobie jakoś w tym uwikłaniu poradzić, żyć i funkcjonować. To już przynajmniej jedna, dodatkowa postać. Dodajmy do tego jeszcze jeden element. Uwikłanie zawsze w jakiś sposób godzi w autonomię. A jak coś godzi w naszą autonomię, to czujemy złość. Zatem kolejna postać się złości. Ale taka złość może rozsadzić uwikłaną relację. Potrzebujemy więc jeszcze jednej postaci, żeby tę złość jakoś rozpuścić. I oto mamy cały kolektyw.
Jeśli chcesz poszerzyć swoją wiedzę, to sprawdź poniższe linki:
Podoba Ci się to, co robię?
Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej bądź wesprzeć moją pracę – sprawdź mój profil na Patronite!
Możesz też docenić moją pracę stawiając mi wirtualną kawę.
Gdy jakaś sytuacja się powtarza, to w którymś momencie łatwo przewidzieć jej dalszy ciąg. Wyłania się scenariusz - schemat odzwierciedlający dane doświadczenia. Ale scenariusz to nie tylko kolejne sceny. To również postaci, które pojawiają się na scenie. I tak do schematów dołączają tryby, czyli stany, w jakie przełączamy się gdy schemat budzi się z uśpienia.
W scenariuszu na uwikłane relacje pojawia się kilka typowych trybów. I to właśnie o nich jest ten odcinek. Jakie to tryby? Po pierwsze ktoś wikła. Po drugie - ktoś jest wikłany. To już dwie postaci. Co dalej? Trzeba sobie jakoś w tym uwikłaniu poradzić, żyć i funkcjonować. To już przynajmniej jedna, dodatkowa postać. Dodajmy do tego jeszcze jeden element. Uwikłanie zawsze w jakiś sposób godzi w autonomię. A jak coś godzi w naszą autonomię, to czujemy złość. Zatem kolejna postać się złości. Ale taka złość może rozsadzić uwikłaną relację. Potrzebujemy więc jeszcze jednej postaci, żeby tę złość jakoś rozpuścić. I oto mamy cały kolektyw.
Jeśli chcesz poszerzyć swoją wiedzę, to sprawdź poniższe linki:
Podoba Ci się to, co robię?
Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej bądź wesprzeć moją pracę – sprawdź mój profil na Patronite!
Możesz też docenić moją pracę stawiając mi wirtualną kawę.