Szanowna Pani Kaja Godek zapragnęła wejść do polityki. Najpierw przyłączyła się do #Konfederacja, następnie nie spełniwszy swoich ambicji w Konfederacja, bo z siedleckiej listy nie dostałaby się (według swych kalkulacji) do sejmu, odeszła od konfederatów i weszła w alianse z Marek Jurek. Nie długo trwał ten romans, ponieważ chwilę po tym dołączyła do Skuteczni Piotra Liroya-Marca. I tak ta mądra inaczej kobieta odeszła z partii w sondażach przekraczającej próg wyborczy i wybrała formację, która nie zdołała nawet zebrać wystarczającej ilości podpisów. I bym zapomniał, Liroy głosował za kompromisem aborcyjnym.
Teraz #KajaGodek popiera kandydatów #PiS, którzy - jak twierdzi - są pro-life. Lecz należą do PiS-u, a więc mogą tyle, na ile pozwoli prezes Kaczyński.
Kaja Godek bezsprzecznie wspiera partię dopuszczającą mordowanie dzieci nienarodzonych w polskich szpitalach.
Tak się kończy politykowanie Kai Godek.