Ten fantastyczny odcinek zaczynamy od opowieści o tym, czego nie może zrobić Grzegorz. Jest tego trochę i Michał daje to Grzegorzowi odczuć. Usłyszycie o tym, jak redaktor Sobótka ryje mazurskie drogi swoim miękkim ciałem. Co ciekawe, w tej opowieści pojawia się nawet pewien austriacki malarz. Nie wiadomo jak to się stało, ale bardzo dużo wskazuje na to, że po tym odcinku Grzegorz Sobótka mocno skłania się do zakupu nowego Onewheela. Ciężka jesień czeka Waszych ukochanych Macoholików – będzie dużo wydatków. Jeśli ktoś ze słuchaczy chciał kiedyś adoptować sobie Macoholika, to może to być najlepszy moment na to. W ogóle sądzimy, że ten odcinek jest listem miłosnym do Onewheelów oraz tego co dają nam w życiu. W tym odcinku dowiadujemy się też, który z Macoholików jest boazerią, a który parapetem. Dowiadujemy się też, kto jest elfem – ale to w dalszej części odcinka. Rozmawiamy też o zbliżających się nowych produktach firmy Apple. Powiemy Wam, kto czeka na nowego iPhone’a (spoiler alert: nikt), kto nie może się doczekać nowych AirPodsów Pro (spoiler alert: Grzegorz), oraz kogo uczyni bardziej męskim nowy Apple Watch Ultra 3 (spoiler alert: Grzegorza). Pojawia się też funkcja SharePlay, o której już Wam kiedyś opowiadaliśmy, ale Grzegorz po raz pierwszy zaczął używać tej technologii w nowy sposób. Możecie wierzyć bądź nie, ale pojawiają się też czerwone mrówki. Mrówki są tym faktem jeszcze bardziej zaskoczone niż Wy, kochani słuchacze. Najbardziej zaskoczony tymi przeklętymi mrówkami był Grzegorz, który kolejny raz otarł się o śmierć. Odcinek jest jak widzicie napakowany ciekawymi informacjami. Lojalnie Was jednak ostrzegamy: dawno się nie widzieliśmy i to napięcie niestety albo właśnie „stety” można wyczuć w tym odcinku. Na koniec jest niemożliwa misja w kąciku kulturalnym. Zapraszamy.