Na sile przybiera konflikt dyplomatyczny Azerbejdżan-Rosja. To pokłosie zabicia przez funkcjonariuszy FSB dwóch Azerów w Jekaterynburgu. W odpowiedzi władze w Baku kazały m.in. zatrzymać rosyjskich propagandystów. - Wygląda na to, że potraktowały to wydarzenia jako okazję do zademonstrowania asertywności, troski o swoich rodaków i niezależnej polityki - mówił w Polskim Radiu 24 Wojciech Górecki z Ośrodka Studiów Wschodnich.