Wakacje na gorącej polskiej wyspie, polska kawa, nasze własne banany, "zielona szkoła" w Afryce. Wszystko to bez tragedii w 1939 roku. Owszem, wojny nie dałoby się uniknąć, ale byłaby to wygrana wojna, bo szalę zwycięstwa przełamałaby czarna armia - 100 tys. chłopa, którzy zdobyliby Berlin tak szybko, że Stalin nie odważyłby się przyłączyć do Hitlera. W audycji "Odrodzona-nieznana" rozmawialiśmy o polskich koloniach. O tym, czy było to czyste szaleństwo, czy może racjonalny wybór i majstersztyk polityki zagranicznej, wspaniały pomysł na narodowe zjednoczenie.