
Sign up to save your podcasts
Or


Jak co roku, z początkiem listopada jedziemy na cmentarze. Odwiedzamy groby bliskich – tych, których pamiętamy codziennie, i tych, których historia z czasem zaczyna się zacierać. Zauważamy prostą rzecz: na wiejskich cmentarzach, w małych miejscowościach i podwarszawskich osiedlach, pali się znacznie więcej zniczy niż w dużych miastach. Bo tam, gdzie wciąż żyją sąsiedzi, kuzyni, dawni przyjaciele – łatwiej być blisko, nawet po śmierci.
Marek wspomina Wieruszów, gdzie spędził część dzieciństwa. Ma świadomość, że może być ostatnim, który zapala znicze na grobach dziadków. A znicz, który nie płonie, to przecież też znak – że ta część rodzinnej sztafety pokoleń dobiegła swej mety
W tle towarzyszą nam klasyczne smaki tego dnia – pańska skórka i szyszki o smaku toffi, sprzedawane pod cmentarzem. Pachną dzieciństwem i cukrem – i jakimś trudnym do nazwania poczuciem ciągłości…
Pojawia się też magiczne pudełko – zaprojektowane przez koleżankę Izabeli z Finlandii – do którego można schować telefon. Nazywa się piilo i jest symbolem intencji: żeby być tu i teraz. Choćby przez chwilę. Choćby raz w roku
By Izabela i MarekJak co roku, z początkiem listopada jedziemy na cmentarze. Odwiedzamy groby bliskich – tych, których pamiętamy codziennie, i tych, których historia z czasem zaczyna się zacierać. Zauważamy prostą rzecz: na wiejskich cmentarzach, w małych miejscowościach i podwarszawskich osiedlach, pali się znacznie więcej zniczy niż w dużych miastach. Bo tam, gdzie wciąż żyją sąsiedzi, kuzyni, dawni przyjaciele – łatwiej być blisko, nawet po śmierci.
Marek wspomina Wieruszów, gdzie spędził część dzieciństwa. Ma świadomość, że może być ostatnim, który zapala znicze na grobach dziadków. A znicz, który nie płonie, to przecież też znak – że ta część rodzinnej sztafety pokoleń dobiegła swej mety
W tle towarzyszą nam klasyczne smaki tego dnia – pańska skórka i szyszki o smaku toffi, sprzedawane pod cmentarzem. Pachną dzieciństwem i cukrem – i jakimś trudnym do nazwania poczuciem ciągłości…
Pojawia się też magiczne pudełko – zaprojektowane przez koleżankę Izabeli z Finlandii – do którego można schować telefon. Nazywa się piilo i jest symbolem intencji: żeby być tu i teraz. Choćby przez chwilę. Choćby raz w roku