7 września 1978 roku Georgi Markow, bułgarski pisarz, mieszkający od kilku lat w Londynie, przechodzi przez most Waterloo. Chce przeparkować samochód, który zostawił pod południową częścią mostu, bo pod budynkiem BBC, w którym pracuje nie było miejsca. W pewnym momencie zderza się przypadkowo, jak wtedy myśli, z nieznanym mężczyzną. Czuje minimalne ukłucie z tyłu na prawym udzie. Mężczyzna upuszcza parasol, podnosi go jednak i z wyraźnym obcym akcentem mówi, że przeprasza i szybko odchodzi. Cztery dni później Georgi Markow umiera w londyńskim szpitalu.
Wszystkie źródła znajdują się pod filmem na Youtube: https://www.youtube.com/channel/UC7nK4Lov15O72B_AnmBDsQg.
Znajdziecie mnie też tutaj: https://www.instagram.com/szopskasalata/.
Zapraszam też na grupę na FB: https://www.facebook.com/groups/1172685053271036.