Pasty z Planety Past

Pojechałem z rodzicami na wakacje


Listen Later

Pojechałem kiedyś z rodzicami na wakacje w góry, bo hehe anon, tam byliśmy przed ślubem. Chuj, nie miałem wyboru bo byłem guwniakiem i nie zostałbym sam w domu na tydzień czy dwa.

Zajechaliśmy na kemping i zajęliśmy trójkątny (typowo góralski) domek, który nie miał nawet własnego kibla. Co gorsza, nigdzie nie było rówieśników, więc całe dnie spędzałem kopiąc gałę sam do siebie i rysując długopisem w jakimś zeszycie.

Pewnego dnia zobaczyłem, że do domku obok podjeżdża samochód i wysiada z niego dziewczyna - wyglądająca na taką w moim wieku. Pomachałem jej, ona pomachała mi i wiedziałem, że od teraz będę miał towarzystwo.

Pierwsze dni spędziliśmy chodząc po kempingu i rozmawiając o szkołach i innym gównie, które podnieca trzynastolatków. Było fajnie do czasu, gdy nie zauważyliśmy, że ludzie nas obserwują. Najpierw po dziesięć razy mijaliśmy moją starą, która szła do publicznego kibla, później mojego starego, który tak jak my spacerował sobie po terenie ośrodka, a w końcu byliśmy na celowniku wszystkich - w większości starców zamieszkujących obskurne domki.

W końcu dziewczyna zaproponowała, żebyśmy poszli nad strumyk, który płynął dosłownie kurwa po drugiej stronie drogi od kempingu, bo nie lubi być w centrum uwagi. Musnęła dłonią moją rękę, uśmiechnąłem się. Pomysł wspaniały.

Wiedziałem co nastąpi potem - pójdziemy nad strumień, chwycimy się za ręce, może nawet się pocałujemy.

Ale nie, kurwa. W pół drogi do bramy kempingu podbiega do nas moja stara.

> Anon, gdzie to się wybieracie?

> Na spacer.

> Jak to na spacer? A tutaj nie możecie spacerować?

Cisza.

> No patrzcie przecież, nic tam nie ma, sama droga. Niebezpiecznie, samochody jeżdżo.

Chuj, na horyzoncie ani jednego samochodu, bo to środek jebanego zadupia i lasu.

Stara dosłownie wzięła mnie za fraki i zaprowadziła nas do domku, gdzie dała mi talię kart i powiedziała, że możemy sobie posiedzieć na ławeczce bo to lepsze od spaceru.

Ja pierdolę, pierwszy raz w życiu mogłem zbliżyć się do dziewczyny.

A najlepsze kurwa, kilka lat później:

> Anon, a masz już jakąś dziewczynę?

> Anon, a może zaprosiłbyś do domu jakąś koleżankę?

> Anon, a widziałam twojego kolegę jak szedł za rękę z dziewczyną.

> Anon, a srasz?

...more
View all episodesView all episodes
Download on the App Store

Pasty z Planety PastBy Anon