Przeprowadziłam się na Marsa. Jeżdżę tu nielegalnie bez prawka, łamię przepisy w Bershce, zabijam ludzi w Simsach i obmyślam tajne plany na działających (lub nie) plażach. Życie w vanie wydaje się ciekawe, więc opowiem wam o najgorszym doświadczeniu na surfingu.
Przeprowadziłam się na Marsa. Jeżdżę tu nielegalnie bez prawka, łamię przepisy w Bershce, zabijam ludzi w Simsach i obmyślam tajne plany na działających (lub nie) plażach. Życie w vanie wydaje się ciekawe, więc opowiem wam o najgorszym doświadczeniu na surfingu.